Jesień w stylu hipisowskim.

W taki jesienny, wietrzny dzień jak dziś, najlepiej nie wychodzić z domu. Tak, wiem, wiem. Nie jest to możliwe. Zapewne większość z Was zostałaby w domu, z ulubionym kubkiem w ręku. Pamiętajcie, że w fajnym kubku nawet zwykła herbata smakuje cudownie. Kocyk, książka, lub fajny film. Byłoby miło...

Na zdjęciach czarna bluzka ze szlaczkiem. Aplikacja kolorowa, wyraźna, ale nie przesadzona. Buty z frędzelkami. Jeansy. I zrobiła się nam delikatna stylizacja w stylu hipisowskim. Kubek widoczny na zdjęciach zrobiony jest przez moją znajomą. Wspaniała ręczna praca, w moim ulubionym kolorze. Śliczny, prawda?  

Więcej prac znajdziecie tu https://www.facebook.com/piekarniaceramiki/?eid=ARC-acRYpj56mn0KaGYtZ1QdzYhungKBga5p_YoIVwPw6IYM5zo5uCrYo6p5Cp2xc8wadPURIgiM6yqy&timeline_context_item_type=intro_card_work&timeline_context_item_source=100002984464477&fref=tag

Fotografia Gosia Kędzierska https://www.facebook.com/search/top/?q=fotografia%20-%20gosia%20k%C4%99dzierska&epa=SEARCH_BOX

Takie dni...

Wróciliśmy z nad morza, pojechaliśmy od razu na turnus, do Lasek. Wróciliśmy chorzy. Mi przeszło w dwa dni Juniora trzyma już tydzień. Planowałam w tygodniu zrobić mnóstwo rzeczy. Niestety nie zrobiłam nawet połowy. Siedzimy w domu i czasu nadal brak. I nie, nie leżę. Czytam przepisy o kształceniu specjalnym. Szukam odpowiednich materiałów do kart pracy dla Juniora. Zamawiam specjalistyczne książki Przeglądam kursy języka migowego. Siedzę na telefonie i zapisuje Juniora na wizyty, badania lekarskie. W sklepach internetowych porównuje ceny różnych soli, kaszy, napojów. Zakupy koniecznie trzeba zamówić. Nie stać mnie żeby przepłacać, więc skrupulatnie wypatruje dobrych cen. Zrobiłam super porządek w jednej szafie. Wiem czego brakuje synowi na zimę. Czytamy książki, ćwiczymy literki, budujemy z lego. Do tego codzienne obowiązki domowe, pranie, gotowanie, pieczenie, sprzątanie. Piszę do was wykorzystując wolną chwilę, Junior siedzi dwadzieścia minut na inhalacji. Rzeczy do zrobienia, ogarnięcia jest cała masa. Nie wiem w co ręce wsadzić, która rzecz powinna być pierwsza. I jeszcze jesień idzie, za oknem mało słońca. Na dworze chłodno, w domu również. Energii stanowczo brak. Czas zrobić gorącą herbatę i wyklepać Juniora. A Was zostawiam z moimi zdjęciami. Tej jesieni, jak i poprzedniej w mojej szafie będzie dużo swetrów i sweterków. Na zdjęciach jeden moich ulubieńców. Sweter był prezentem od koleżanki. Trafiony prezent w 100% Trampki dostałam w zeszłym roku od mamy. Wyglądają bosko. To się nazywa oszczędność, same prezenty :)

Zdjęcia, jak zawsze od mojej ulubienicy. Nie zdradzam jej ;)

Fot.https://www.facebook.com/fotografiaGosiaKedzierska/?ref=br_tf&epa=SEARCH_BOX

Jesień, czy jeszcze lato?


Dziś taki mieszany dzień. Rano jesień, później lato. U mnie na blogu trochę czerwieni, biel i kwiaty. Spodnie szyte na miarę, mama szyła. Kurteczka ze sklepu używanego. Sandały można dziś zamienić na buty zakryte. Koszulkę założyć na długi rękaw i stylizacja gotowa.


Fot.https://www.facebook.com/fotografiaGosiaKedzierska/

W drodze… nad morze…

Nad Polskim morzem pogoda jest różna, a nawet śmiem powiedzieć, że bardzo różna, nieprzewidywalna. W zeszłym roku trafiliśmy na cudowną pogodę, identyczną jak na Cyprze. Teraz mieliśmy wiatr, deszcz i zimnice. Stylizacja widoczna na zdjęciach świetnie sprawdziła się w morskich klimatach. Oglądajcie i oceniajcie.

Fot.https://www.facebook.com/fotografiaGosiaKedzierska/?epa=SEARCH_BOX

Modyfikacja


Słoneczko widać za oknem, aż chce się wyjść z domu.

Moją letnią stylizację wystarczy odrobinę zmodyfikować. Zakładamy zakryte buty. Ramoneskę , lub jakiś sweter i wychodzimy.

Dobrego Dnia!

Fot.https://www.facebook.com/fotografiaGosiaKedzierska/